Cesarstwo Japonii
Ziemie => Wyspa Kiusiu => Kampania na Kiusiu => Wątek zaczęty przez: Haszimo Nakinawa-San w Luty 22, 2018, 12:16:49
-
Dywizja Haszimo Nakinawy-Sana niezwłocznie po powstaniu ruszyła na południe w stronę hanu Uto. Po drodze przechodzili przez na pozór opuszczoną wieś z której niespodziewanie wyskoczyło ok. 200 wieśniaków oraz 80 ashigaru. Zaskoczeni tym atakiem nasi żołnierze zostali zmuszeni do przegrupowania i stworzenia szyków obronnych. Po ok. 1 godz. walki do odwrotu zmuszeni byli słabo uzbrojeni i wyszkoleni wieśniacy. Żyjąca garstka bo tylko 35 uciekało z pola bitwy lecz dopadła ich nasza konnica pomocnicza i wybiła. Tymczasem ashigaru wroga zacięcie bronili się w chatach wioski.
Nasi żołnierze próbowali przełamać ich defensywę lecz nagle na lewą naszą flankę runął grad strzał. To była pułapka! Żołnierze Uto zebrali ok. 350 łuczników i konnych. Widząc to głównodowodzący natarciem. Wielmożny Daymio Hosokawa - San rozkazał kawalerii Andziusa-Sana ruszyć Nakinawie na pomoc. Tymczasem w krwawym boju Nakinawie -Sanowi udało się zyskać trochę miejsca i pokonać kawalerię wroga ale łucznicy nadal byli problemem. Na szczęście tym problemem zajął się Andzius-San który sprytnym sposobem uderzył na nich z lewej flanki i zmusił do rozpaczliwej obrony i przestania ostrzału a potem do odwrotu. Bitwa wygrana a wszyscy wrogowie dopadnięci i zabici.
Straty armii Kumamoto to:
-37 ashigaru
-15 konnych
-
Po zakończeniu walk, we wszystkich kierunkach zostały wysłane oddziały rozpoznawcze.
Po paru godzinach okazało się, że wojska wroga oddalone są od nas około 20 km.
Wszędzie na drogach są przygotowane na naszych żołnierzy różne pułapki.
Podczas rozpoznania straciliśmy 3 samurajów, a 5 było rannych
-
Dywizje ruszyły przed siebie w stronę wojsk wroga.
-
Przez dwa dni nasze wojska szły do przodu, a wojska hanatu Uto cofały się. Bez przerwy dochodziło do starć miedzy naszą awangardą a strażami tylnymi wojsk Uto. Wladca hanatu Uto stosował zasadę spwlonej ziemi, skad się wycofał wszystko palił.
Wreszcie w południe trzeciego dnia nasze wojska dotarły do wielkiej równiny i ujrzały stojące w szyku wojska wroga
-
Czas na bitwę Panowie. Jak proponujecie to rozegrać?
-
Jako, ze jest to nasza pierwsza bitwa zastosował bym atak frontalny z możliwościa uderzenia części kawalerii na bok lub na tyły wojsk wroga. Nic wyszakanego, bo inni się nwuczą i będzie cięzko
-
Popieram pomysł Andziusa.
-
A więc do dzieła.
-
Wszystko było gotowe do bitwy. Obaj dowódcy namawiali Hideyoshi Hosokawa-San do szybkiego ataku.
Nagle na przeciwległym wzgórzu pojawił się Daymio hanatu Uto i wyzwał naszego Pana na pojedynek.
Hideyoshi Hosokawa-San przyjął wezwanie i obaj ruszyli przeciw sobie
https://www.youtube.com/watch?v=rP1bvmOOWbM
W pierwszym momencie wojska wroga stały zamurowane, nie mogły uwierzyć w wynik walki, potem oddały pokłon naszemu Panu i złoży hołd lenny.
Po przyłączeniu się zielonych wojsk wszyscy ruszyli do stolicy Uto.
W drodze pojawili się posłańcy od syna i córki zabitego Pana na Uto, którzy złożyli hołd w imieniu swojego Pana i Pani.
i poprosili o darowanie życia młodym Daymio
-
Na pewno darowanie życia będzie ze strony ze strony Daymio bardzo szlachetne. Z resztą mogą to być dobzi podwładni.
-
Życie zostanie darowane obojgu. Córka jednak zostanie przy mnie jako zakładniczka a Han zostanie objęty póki co naszą administracją. Jeśli ów samuraj się sprawdzi to odzyska tron ojca.
-
Wojska pod dowództwem Andzius-San dotarły do stolicy Uto.
Przed samą bramą zatrzymały się, okrążyły miasto i czekały na przybycie Daymio
-
Do Uto przybywa Daimyo i udaję się na radę z pozostałymi dowódcami.
-
Po przeprowadzeniu kontroli stanowisk i wart Andzius-San stawił się na odprawę.
-
Haszimo Nakinawa-san-Sana po dokładnym przeglądzie również stawił się na odprawę
-
Syatuacja przedstawia się tak:
-opanowaliśmy Han Uto
-Han Hitoyshi jest bliski ostatecznego pokonania Kumamotoshinden.
Pytanie brzmi: czekamy, czy atakujemy teraz?
-
Wielmożny Daymio
Ja bym poczekał. Przeprowadził reorganizację wojska, w tym przejętych wojsk Hanatu Uto.
Utwalił wladze wctym hanacie. A tamci niech się wyzynają jak będą slabi uderzymy
-
Czekam jeszcze na zdanie Nakinawy-Sana.
-
Myślę że lepiej będzie uzupełnić wojska i wymyślić nową strategię gdyż nasi nowi wrogowie mogli ją podpatrzyć. Każda dobra passa szczególnie tej strategii musi się kiedyś skończyć. Ale myślę że za 2-3 tygodnie możemy ruszać.
-
To może przez ten czas przygotujemy plany nowej wojny.
-
Jak najbardziej. Myślę że każda dywizja powinna iść swoim frontem aby zapobiec okrążeniu tj. Moja północą Andziusa-Sana południem a wielmożnego Daymio środkiem jako front główny.
-
A można zobaczyć to na mapie ?
-
Podpisuje się pod pytaniem przedmówcy.
-
Ja w innej kwestii
Aby samuraje nie gnuśnieli, ani nic im głupiego do głowy nie przychodziło, proponuję w czasie przygotowywania się do nowej kampanii zarządzić przedpołudniowe i popołudniowe ćwiczenia dla naszych wojsk.
-
Pomysł dobry.
-
Mój oddział powrócił z kiku dniowego szkolenia, samuraje są potwornie zmęczeni, ale zadowoleni, że wykonali wszystkie ćwiczenia.
Konie są mniej zadowolone, niektóre nie mogą ustać, mam nadzieję, że po paru dniach wszystkie wrócą do formy
-
Każę przyprowadzić najlepszą żywność dla armii z mojej wioski Mizukami jeśli trzeba.
-
Przyda się przyda, bardzo dziękuję za hojny dar
-
Proszę bardzo. :)
-
Aby się nikomu nie nudziło zapraszam wszystkich na pokazy walk mieczem
https://www.youtube.com/watch?v=c5c8EOtRQLE
z powodu opadów deszczu przenieśliśmy się do pomieszczeń zamkniętych
https://www.youtube.com/watch?v=mYRBJ_HrALQ
-
Proponuję rozpocząć walkę
-
Popieram
-
Wielmożny Daymio
Czekamy na rozkazy
-
Wielmożny Daymio
Wojska już wypoczęły, można zaczynać walkę
Samuraje, rwą się do walki
-
Od rana była piękna ale parna pogoda.
W oddziale Andzius Sana został ogłoszony alarm. Samuraje szybko ubrali sie, założyli zbroje i byli gotowi do dalszych zajęc. Zaczęły sie calodniowe cwiczenia. Od dłuższego czasu wojownicy tylko odpoczywali wiec nie mieli formy. Ćwiczenia powodowały zmeczenie i wyciskały dużo potu.
(https://www.konnichiwa.pl/images/tresc/max/samuraje1.jpg)
-
Wielmożny Daymio
Czkamy na rozkazy
-
I ja zgłaszam się po rozkazy.